Kolejnym “frontem walki” pomiędzy ochroną praw autorskich a możliwością określonego korzystania z programów komputerowych (obok omówionej już kwestii odsprzedaży licencji) jest kwestia obchodzenia technologicznych środków zabezpieczeń (DRM-Digital Rights Menagement). Także w kwestii popularnego “przerabiania konsoli” wypowiedział się Trybunał Sprawiedliwości, w wyroku o tyle istotnym, co rodzącym dodatkowe pytania.
Trybunał Sprawiedliwości w wyroku w sprawie C-355/12 Nintendo v PC Box z dnia 23 stycznia 2014 r. wypowiedział się w sprawie środków technologicznych, przez które na gruncie relewantnej dyrektywy (Dyrektywa 2001/29/WE Parlamentu i Radny z dnia 22 maja 2001 r. w sprawie harmonizacji niektórych aspektów praw autorskich i pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym) rozumie się”wszystkie technologie, urządzenia lub części składowe, które przy normalnym funkcjonowaniu są przeznaczone do powstrzymania lub ograniczenia czynności w odniesieniu do utworów lub innych przedmiotów objętych ochroną, które nie otrzymały zezwolenia od podmiotu prawa autorskich lub prawa pokrewnego prawu autorskiemu przewidzianego przez (…..)”
Zastosowanie takich środków polegających na zastosowaniu kodu dostępu lub mechanizmu zabezpieczenia, takiego jak szyfrowanie, zakłócanie lub każdej innej transformacji utworu lub przedmiotu objętego ochroną lub mechanizmu kontroli kopiowania, jest bardzo pożądane przez uprawnionych podmiotów majątkowych praw autorskich, ze względu na swoją wysoką skuteczność. Jednocześnie ich zastosowanie często powoduje, że oprócz oczywistego zabezpieczenia przed piractwem, skutkuje niemożnością odtworzenia na danym urządzeniu całkiem legalnego oprogramowania lub gier (w praktyce chodzi o programy niepochodzące od producenta urządzenia).
Tak też było w sprawie, której dotyczy wskazane orzeczenie. Osią sporu był stan faktyczny, w którym przedsiębiorstwa Nintendo zastosowały środki technologiczne, a mianowicie zamontowany w konsolach system uwierzytelnienia oraz kod zaszyfrowany na nośniku, na którym zapisane są gry wideo chronione prawem autorskim. Powyższe środki uniemożliwiały korzystanie z nielegalnych kopii gier wideo. Gry, które nie były opatrzone kodem, nie mogły być odtwarzane na żadnym z dwóch rodzajów urządzeń sprzedawanych przez przedsiębiorstwa Nintendo.
Z kolei spółka PC Box zajmowała się sprzedażą oryginalnych konsoli Nintendo wraz z pakietem oprogramowania, na który składały się aplikacje niezależnych producentów („homebrews”), stworzone specjalnie w celu wykorzystania ich w tych konsolach, które to wykorzystanie wymagało uprzedniego zainstalowania urządzeń spółki PC Box dezaktywujących wbudowane urządzenia stanowiące technologiczny środek zabezpieczenia.
W tak zarysowanym stanie faktycznym Trybunał Sprawiedliwości stanął przed koniecznością odpowiedzi na pytania czy stosowanie takich urządzeń, w praktyce skutkujących obchodzeniem (dezaktywacją) zabezpieczeń stosowanych przez Nintendo jest dopuszczalne na podstawie zasad ustalonych dyrektywą 2001/29/WE, a także jak daleką ingerencją mogą skutkować stosowane przez uprawnionych technologiczne środki ochrony praw autorskich (w szczególności czy oprócz samego nośnika oprogramowania, mogą być one instalowane w samym urządzeniu lub konsoli). Czy Trybunał odpowiedział na te pytania? Nie do końca, dał jednak istotne wskazówki, które powinny być brane pod uwagę przy ocenie tej okoliczności przez Sądy Krajowe.
Przede wszystkim Trybunał podkreślił, że:
1) możliwe i dopuszczalne jest stosowanie środków technologicznych polegających głównie na wyposażeniu w system uwierzytelnienia nie tylko nośnika, na którym zapisany jest chroniony utwór taki jak gra wideo, tak aby chronić go przed działaniami, na które nie wyraził zgody podmiot praw autorskich, ale również urządzeń przenośnych lub konsoli służących zapewnieniu dostępu do tych gier i korzystaniu z nich. Pojęcie skutecznych środków technologicznych zostało bowiem zdefiniowane w sposób szeroki i obejmuje zastosowanie kodu dostępu lub mechanizmu zabezpieczenia takiego jak szyfrowanie, zakłócanie czy też każda inna transformacja utworu lub przedmiotu objętego ochroną, lub mechanizmu kontroli kopiowania a tym samym środki technologiczne, które po części wbudowane są w nośniki, na których zapisane są gry wideo, i po części w same konsole i które wymagają wzajemnej interakcji, mieszczą się w pojęciu skutecznych środków technologicznych w rozumieniu art. 6 ust 3 dyrektywy 2001/29, o ile celem ich jest powstrzymanie lub ograniczenie działań naruszających prawa podmiotu praw autorskich chronione tą dyrektywą;
2) ochrona wynikająca z zastosowania środków technologicznych powinna jednak szanować zasadę proporcjonalności, a zatem dopuszczalne są , środki które pozwalają skutecznie ograniczyć działania, na które podmioty praw autorskich nie wydały zezwolenia, nie utrudniają jednak normalnego funkcjonowania sprzętu elektronicznego i jego technologicznego rozwoju. Do sądu krajowego należy zweryfikowanie, czy inne środki lub środki niepodlegające zainstalowaniu na konsoli mogłyby – wciąż zapewniając porównywalny poziom ochrony praw podmiotu praw autorskich – stanowić mniejszą ingerencję w działania osób trzecich lub ustanawiać mniej ograniczeń dla owych działań. W tym celu istotne jest w szczególności uwzględnienie kosztów związanych z różnymi rodzajami środków technologicznych, aspektów technicznych i praktycznych ich wprowadzenia oraz rezultatów porównania skuteczności tych różnych rodzajów środków technologicznych w zakresie ochrony praw podmiotu praw autorskich, przy czym skuteczność ta nie musi jednak być absolutna.
3) mając na uwadze wskazaną powyżej zasadę proporcjonalności, możliwe w pewnych okolicznościach jest dezaktywowanie zastosowanych środków ochrony, przy czym analiza takiej dopuszczalności musi być dokonywana w kontekście celu tych działań. Nie powinny być zabronione urządzenia lub działania, których istotny handlowy cel i wykorzystanie jest inny, niż obchodzenie ochronnych środków technicznych. Do sądu krajowego należy przy tym ustalenie celu urządzeń, produktów czy części składowych umożliwiających obejście wspomnianych środków technologicznych. W tym względzie, w zależności od okoliczności, szczególne znaczenie będzie miał dowód na to, w jaki sposób owe urządzenia, produkty czy części składowe są faktycznie używane przez osoby trzecie. Sąd krajowy może między innymi przeanalizować, jak często omawiane urządzenia, produkty lub części składowe są faktycznie wykorzystywane z naruszeniem praw autorskich oraz jak często są one wykorzystywane do celów, które nie naruszają rzeczonych praw.